Co to jest poród lotosowy?
Updated on Listopad 8, 2023
Utworzono Październik 19, 2023
Updated on Listopad 8, 2023
Utworzono Październik 19, 2023
Poród lotosowy (lotos birth) otrzymał swoją nazwę ze względu na analogię do kwiatu lotosu. W tej praktyce pępowina, która połączona jest z dzieckiem w czasie porodu, nie jest od razu odcięta, ale pozostawiana na kilka dni, aż sama odpadnie. Ta pępowina jest porównywana do łodygi kwiatu lotosu, która jest zanurzona w wodzie i wydaje się unikać nieczystości. Kwiat lotosu jest ważnym symbolem w wielu kulturach, często kojarzonym z czystością, odrodzeniem i duchowym wzrostem. Poród lotosowy jest zatem nazwany tak ze względu na tę analogię do lotosu, symbolizując kontynuację połączenia między matką a dzieckiem po porodzie, podobnie jak kwiat lotosu pozostaje nieskazitelny, pomimo bycia w wodzie.
W przypadku porodu lotosowego pierwsze etapy przebiegają klasycznie. Różnica obejmuje jedynie III fazę porodu i polega na łagodniejszym jej przejściu. Jest to moment tuż po narodzeniu dziecka, gdy chwilowo nie występują skurcze macicy. Matka przykłada wówczas noworodka do skóry oraz piersi, co wpływa na wydzielanie prolaktyny. Hormon ten uruchamia ponownie skurcze, umożliwiając urodzenie łożyska oraz popłodu.
W trakcie klasycznych porodów naturalnych dochodzi w tym czasie do zaciśnięcia pępowiny, około 2 centymetry od brzucha dziecka. Dodatkowo zostaje ona przecięta, rozdzielając noworodka od łożyska.
Kobiety decydujące się na poród lotosowy wybierają samoistny przebieg procesu odpępnienia. Pępowina oraz łożysko pozostają przy dziecku aż do czasu naturalnego zasuszenia i oddzielenia się od ciała noworodka. Położne przyjmujące porody lotosowe nie zaciskają ani nie przecinają pępowiny, lecz osuszają łożysko z nadmiaru krwi, zawijają je w gazę oraz umieszczają w soli.
Porody lotosowe zaczęto przeprowadzać w latach 70. XX wieku. Ich prekursorką była pewna amerykańska jasnowidzka. Twierdziła, że widzi ból dzieci w momencie odcinania pępowiny. Swoje obserwacje poparła zachowaniem szympansów, które po porodzie nie oddzielają młodego od pępowiny. Zwolennicy tej metody uważają, że skoro łożysko samo nie odpada tuż po porodzie, to natura pragnie, aby pozostało z dzieckiem w pierwszych dobach życia. Argument ten podważa jednak wielu lekarzy, wskazując szereg gatunków ssaków, wśród których powszechne jest przegryzanie pępowiny po porodzie.
Poród lotosowy, podobnie jak klasyczny, przebiega wedle czterech faz. Pierwsza z nich jest najdłuższa i obejmuje proces skracania oraz rozwierania się szyjki macicy, aż do osiągnięcia pełnego rozwarcia. Może ona trwać od kilku do nawet kilkunastu godzin, a w niektórych przypadkach wymaga interwencji lekarskiej.
Druga faza porodu zaczyna się z chwilą osiągnięcia pełnego rozwarcia na około 10 centymetrów. Etap ten kończy się przyjściem dziecka na świat, a cały proces może trwać od kilku minut do nawet dwóch godzin. Po nim następuje kangurowanie i kontakt matki z dzieckiem, najlepiej skóra do skóry.
Trzecia faza jest kluczowa dla porodu lotosowego. To właśnie w jej trakcie zwykle dochodzi do oddzielenia się łożyska oraz urodzenia go. W tym przypadku jednak, położna dokładnie wyciera je z krwi i zabezpiecza solą, aby spowolnić procesy gnilne.
Czwarta faza polega na 2-godzinnej obserwacji na sali porodowej lub poporodowej.
Główne zagrożenia, jakie niesie za sobą poród lotosowy, wynikają z kwestii higienicznych. Zwykle jest on przeprowadzany w domu, pod okiem douli lub położnej, co może skutkować brakiem niezbędnej opieki medycznej oraz wydłużonym czasem reakcji w razie wystąpienia komplikacji.
Po urodzeniu łożyska i jego odpowiednim zabezpieczeniu pozostaje ono połączone z dzieckiem nawet przez 10 dni. W tym czasie może dojść do procesów gnilnych, które zwiększają ryzyko pojawienia się poważnej infekcji u noworodka. W łożysku znajdują się również duże ilości tromboplastyn, odpowiadających za krzepnięcie krwi. Jeśli aktywatory krzepnięcia przedostaną się do organizmu dziecka, może dojść do zakrzepicy, a nawet zgonu.
Specjaliści uważają, że choć łożysko w życiu płodowym pełni szereg istotnych funkcji i zapewnia prawidłowy rozwój, to w chwili porodu staje się ono zupełnie bezużyteczne, a niekiedy nawet szkodliwe.
Poród lotosowy przez większość faz przebiega identycznie jak standardowy. Niemniej jednak – ze względu na różnicę w sposobie zabezpieczenia pępowiny oraz łożyska – wiąże się z szeregiem wad.
Przede wszystkim skutkuje on o wiele wyższym ryzykiem infekcji i zakażenia u noworodka niż klasyczny poród naturalny. Może powodować zapalenie pępka, a także żółtaczkę fizjologiczną o wysokim stężeniu bilirubiny. Pozostawienie łożyska generuje też problemy z codzienną pielęgnacją noworodka, a nie ma udowodnionych naukowo korzyści zdrowotnych, które mogłyby z tego wynikać.
Natomiast zwolennicy porodów lotosowych twierdzą, że urodzone w ten sposób dzieci są spokojniejsze oraz pozbawione traumy spowodowanej zbyt gwałtownym odpępnieniem. Ich zdaniem naturalny poród lotosowy pozwala zminimalizować ingerencje medyczne w fizjologiczne funkcje organizmu. Uważają, że noworodki po porodzie lotosowym mają większą odporność i są bardziej pewne siebie.
Poród lotosowy powinien odbywać się w naturalnych, przyjaznych kobiecie warunkach. Zazwyczaj organizuje się go w domu, tak aby przebiegł bez nadmiernego stresu i pośpiechu. Przyszła mama może się wtedy odpowiednio przygotować i powitać dziecko w spokojnej atmosferze.
Tym samym cena takiego porodu nie zależy od kwestii wynajmu konkretnego pomieszczenia. Jej wysokość wynika głównie z opłaty za opiekę położnej lub wykwalifikowanej douli. Wsparcie w trakcie porodu może kosztować od około 1500 do 2500 złotych, w zależności od zakresu ich usług i doświadczenia.
Jeśli przyszła mama będzie potrzebowała wsparcia przed porodem albo w czasie połogu, doula również jest w stanie go udzielić za dodatkową opłatą.