Jak pomóc dziecku kontrolować negatywne emocje?
Updated on Marzec 2, 2023
Utworzono Październik 2, 2019
Updated on Marzec 2, 2023
Utworzono Październik 2, 2019
Okrzyki radości z powodu dostania drobnej zabawki, czy z wcześniejszego powrotu rodzica z pracy to widok, który często wprawia nas w zdumienie. Niestety, dzieci przeżywają negatywne emocje równie silnie, jak te pozytywne. Gdy odczuwają złość lub gniew demonstrują to ze wszystkich sił. Każdy napad złości dziecka poprzedzony tupaniem nóżkami i rzucaniem się na podłogę to nic innego, jak komunikat z prośbą o pomoc wysyłany w stronę dorosłych. Dzieci nie są świadome co się z nimi dzieje i nie wiedzą, jak mają opanować swoje odczucia. Robią to, co podpowiada im instynkt, czyli rozładowują swoje emocje w chwili ich pojawienia się. Kluczową rolę w takich momentach odgrywają rodzice i ich umiejętność panowania nad sytuacją. Ważne jest, aby nie dopuścić do przejścia wrogich emocji z najmłodszych na nas samych. Jeśli zaczniecie krzyczeć, dacie sygnał dzieciom, że podniesiony głos i agresja to jedyny akceptowany sposób radzenia sobie z trudnymi wydarzeniami. Są lepsze metody, o których przeczytacie poniżej.
Otwarte rozmawianie o emocjach to najlepszy sposób, aby dzieci mogły je poznać i nauczyć się je kontrolować. Jeśli maluch wpada w furię i zaczyna krzyczeć, postaraj się spokojnym głosem poprosić go o nazwanie co w danej chwili czuje. Będzie to dla niego bardzo trudne zadanie, dlatego spróbuj mu pomóc zadając pytania typu: “Czy czujesz teraz złość”, “Jesteś rozgniewany”? Pierwsze próby nazwania emocji na pewno nie będą udane, ale pozwolą zrozumieć dziecku, że to co czuje jest dla Was ważne i chcecie o tym dyskutować. Gdy maluch już się uspokoi warto powrócić do tematu świadomości własnych uczuć. Opowiedzcie mu, że dorośli tak samo, jak najmłodsi, odczuwają złość i gniew i że w pełni rozumiecie jego trudności z kontrolowaniem emocji. Możecie przytoczyć sytuację z własnego życia, jako udokumentowanie swoich słów.
W domu idealnie sprawdzi się metoda “Dużych kropek”. Polega ona na wskazywaniu przez dziecko rozmiaru kropki, która najlepiej określa jego obecny stan psychiczny. Narysujcie wcześniej na dużym plakacie kilka kulek różnego rozmiaru - od najmniejszej do największej. Wytłumacz dziecku, że najmniejsze kropki oznaczają chwilowy smutek, większe złość a największe gniew i bezradność. W trakcie płaczu maluszka spowodowanego, np. poleceniem położenia się do łóżka, poproś go aby wskazał, która kropka najlepiej określa natężenie jego negatywnych emocji. Gdy to zrobi, przytul go mocno do siebie, poproś o zamknięcie oczek i wyobrażenie sobie, że ta kropka zmniejsza się tak szybko, że po chwili nie ma po niej śladu i zostaje tylko radość z obecnej chwili. Za moment możesz ponownie poprosić o wskazanie odpowiedniej kropki. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że maluszek nie nakreśli żadnej z nich. Metoda “Dużych kropek” może również być pomocna w nazywaniu pozytywnych uczuć.
Dwulatek to biegający wulkan emocji, który potrzebuje ogromnej ilości wrażeń, aby móc się prawidłowo rozwijać. Spacery, zabawy na świeżym powietrzu lub jazda na rowerku sprawią, że negatywne emocje będą na bieżąco rozładowywane zanim zdążą się skumulować. Znalezienie przyczyn Jedną z przyczyn pojawiania się bezradności i niepokoju u dzieci, są wymagania dorosłych przekraczające ich możliwości lub poczucie, że nie spełniają oczekiwań rodziców. Obserwujcie, jakie sytuacje poprzedzają wybuchy złości Waszego maleństwa. Może okazać się, że wieża z klocków, którą chciało zbudować, aby Wam zaimponować zburzyła się przed zakończeniem i to spowodowało nagłą zmianę nastroju. Jeśli przekonacie je, że jesteście z niego bardzo dumni, mimo iż nie udało mu się dokończyć zadania, łatwiej będzie mu opanować smutek. Nie można całkowicie wyeliminować negatywnych emocji z życia dziecka. Złość, gniew czy frustracja będą mu towarzyszyć przez całe życie i jeśli nauczy się je kontrolować już teraz, będzie mu łatwiej przezwyciężać stresujące sytuacje w późniejszych etapach dorastania. Pamiętajcie jednak, że tłumienie negatywnych emocji przynosi odwrotny skutek do zamierzonego i może mieć ujście w agresji. Pozwólcie dziecku rozładowywać skrajne emocje, ale jednocześnie stwórzcie granice, których nie będzie mogło przekraczać np. niszczyć zabawek w trakcie napadu złości.